Tragedię przeżył mąż kobiety, który z ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala w Starej Lubowni na Spiszu. Strażacy zostali wezwani do pożaru krótko po północy. Gdy przybyli, płomienie sięgały dachu budynku. Gaszenie ognia trwało do rana. Przyczyny pożaru nie są na razie znane.