Fico, który przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 5 maja uczynił z kryzysu migracyjnego główny element swego programu politycznego, powiedział również, że wkrótce nadejdzie nowa fala migrantów, których nie powstrzyma porozumienie między Unią Europejską a Turcją - pisze Reuters. UE zatwierdziła na początku lutego utworzenie funduszu w wysokości 3 mld euro na pomoc dla uchodźców syryjskich przebywających w Turcji. UE i Ankara uzgodniły też jesienią plan działań mający na celu zahamowanie fali migracji do Unii; na razie jego wdrażanie przebiega opornie. Premier ostrzegł w rozmowie z agencją, że w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni okaże się, czy to porozumienie między Brukselą a Ankarą spowoduje w istocie ograniczenie napływu uchodźców, a także - czy Grecja realizuje swe zobowiązania dotyczące kontroli granic. "Jeśli to nie zadziała, a jestem nastawiony bardzo pesymistycznie, i my wszyscy w Europie będziemy nalegać na właściwą ochronę zewnętrznych granic, to nie pozostanie nam nic innego jak ochrona granic na linii Grecja - Macedonia i Grecja - Bułgaria" - dodał premier. Fico uważa - relacjonuje Reuters - że potrzebne jest wspólne rozwiązanie kryzysu migracyjnego, jednak w jakimś momencie Grecja nie będzie już w stanie chronić własnych granic, a wtedy trzeba będzie wyłączyć ją z tego wspólnego planu i stworzyć zabezpieczenia na jej północnej granicy, nawet jeśli to miałoby oznaczać "nagromadzenie migrantów w Grecji, które będzie nie do wytrzymania". W środę minister spraw wewnętrznych Austrii Johanna Mikl-Leitner oświadczyła, że liczba uchodźców wjeżdżających do tego kraju w drodze do innych państw europejskich zostanie ograniczona do 3200 dziennie, a liczba przyjmowanych wniosków azylowych do 80 dziennie. Już w piątek słowacki premier zapowiedział, że Bratysława podejmie "wszystkie techniczne środki na rzecz ochrony granicy z Austrią". W rozmowie z Reuterem Fico powiedział, że migranci zablokowani przez Austriaków mogą próbować ominąć problemy na granicy między Austrią a Słowenią, szukając innych szlaków, które mogą prowadzić przez Słowację. Reuters zauważa, że jak dotąd przez Słowację przewędrowały bardzo nieliczne grupy migrantów z Syrii lub Afganistanu, zmierzających do zachodniej Europy.