O tym, że 84-letni papież jest w bardzo dobrej formie towarzyszący mu w samolocie dziennikarze przekonali się wczesnym rankiem, gdy przyszedł przywitać się z nimi na początku lotu podczas tej drugiej podróży od wybuchu pandemii. W marcu był w Iraku. Zwracając się do wysłanników mediów, Franciszek podkreślił: - Wznawiamy podróże i to jest bardzo ważne, bo zaniesiemy słowo i pozdrowienie dla wielu ludzi.Następnie papież przywitał się osobiście z każdym reprezentantem mediów. Przy niektórych zatrzymał się na dłuższą chwilę rozmowy. Od kilku osób dostał książki, listy. Pocałował fotografię Był wyraźnie uradowany i przejęty, gdy w dniu beatyfikacji prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie otrzymał jego duże kolorowe zdjęcie. Rozpoznał natychmiast nowego błogosławionego, a następnie uśmiechnął się, wziął fotografię i ją pocałował. W czasie rozmów Franciszka z dziennikarzami na pokładzie nie brakowało też żartów, głośnego śmiechu i serdecznych gestów. Papieżowi udało się kilka razy rozśmieszyć swoich rozmówców.Wielu watykanistów złożyło mu życzenia dobrego zdrowia, co było nawiązaniem do lipcowej operacji. "Nie mam 15 lat" Franciszek w dobrej kondycji odprawił w Budapeszcie mszę dla około 100 tysięcy osób, zamykającą 52. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny.Również w stolicy Węgier podczas wcześniejszego spotkania z delegacją Rady Ekumenicznej i wspólnoty żydowskiej papież przeprosił ich za to, że odczytał swoje przemówienie na siedząco. - Przepraszam was za to, że wygłosiłem przemówienie, siedząc. Nie mam 15 lat - dodał.Po przylocie do Bratysławy odczytał długie przemówienie do reprezentantów różnych wyznań chrześcijańskich.