Sześć ciał odnaleziono około 65 metrów od domniemanego ogniska wybuchu. Poszukiwania pozostałych zaginionych trwają, lecz ze względu na wysoką temperaturę panującą w okolicy wybuchu, niedobór tlenu i wysokie stężenie dwutlenku węgla jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek przeżył eksplozję - powiedział Jahnatek. Na miejsce tragedii, około 200 km na północny wschód od Bratysławy, oprócz Jahnatka pojechali również premier Robert Fico i minister spraw wewnętrznych Robert Kalinak. Do eksplozji doszło około godz. 9.30, w chwili, gdy dwie drużyny górników walczyły z pożarem w starym chodniku górniczym 330 metrów pod ziemią. Jak powiedział dyrektor kopalni Peter Cziczmanec, wszyscy zaginieni są Słowakami. Na miejsce tragedii przyjechał zespół psychologów, żeby udzielić fachowej pomocy rodzinom górników.