Drugi Andrej Kiska zdobył poparcie 24 proc. wyborców i to on, jeśli ostatecznie potwierdzą się te wyniki, 29 marca będzie rywalizował z szefem słowackiego rządu w drugiej turze. Na trzecim miejscu w sobotnim głosowaniu znalazł się bezpartyjny prawnik Rodoslav Prochazka, który otrzymał 21 proc. głosów. Według wstępnych danych, frekwencja wyniosła 43,4 proc. Oficjalne wyniki pierwszej tury, w której rywalizowało 14 kandydatów, zostaną opublikowane w niedzielę o godzinie 12. Przedwyborcze sondaże zapowiadały zdecydowane zwycięstwo socjaldemokraty Roberta Fico - nawet z poparciem 40 proc. Szef słowackiego rządu nie krył rozczarowania wynikami pierwszej tury. Zaskakująco skromne zwycięstwo tłumaczył słabą frekwencją i tym, że jego rywale potraktowali wybory prezydenckie jak referendum przeciwko rządowi. - Druga tura będzie bardzo, bardzo interesująca - stwierdził 49-letni Fico. Zadowolony z wyników pierwszej tury był natomiast Andrej Kiska. Podziękował on swym wyborcom i zaapelował do rodaków o głosowanie w drugiej turze. "Chcę być dobrym prezydentem - także dla tych Słowaków, których kandydaci przepadli w pierwszej turze" - powiedział 51-letni Kiska. Obiecał, że jako szef państwa będzie "przeciwwagą" dla socjaldemokratycznego rządu i przywróci społeczne zaufanie do urzędu prezydenta. Kiska i Fico są zgodni, że kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich może być bardzo ostra.