Opracowaniem planu walki z nieustającymi korkami zajmie się specjalna komisja, której zadaniem będzie rekomendowanie swoich pomysłów nowojorskiej radzie miejskiej. Przepisy wymagają takiej rekomendacji, by nowojorski Ratusz mógł głosować nad planem. Wciąż jednak od dawna dyskutowana strategia zmniejszenia ruchu samochodów na Manhattanie ma wśród polityków więcej przeciwników niż zwolenników. Tych pierwszych nie przekonuje nawet to, że pieniądze uzyskane z opłat za wjazd na Manhattan - ok. 500 mln dolarów rocznie - przekazywane byłyby na rozwój transportu publicznego w całym regionie - czytamy na stronie dziennik.com. Innego zdania są mieszkańcy, którzy zgodziliby się na zmiany pod warunkiem widocznej poprawy komunikacji masowej. Ostatnia propozycja zakłada pobieranie 8-dolarowej opłaty za wjazd do części Manhattanu poniżej 60 Street pomiędzy 6 rano a 6 wieczorem, podniesienie opłat w parkometrach, ale darmowe poruszanie się wewnątrz strefy objętej opłatą. Na opór napotyka przede wszystkim pomysł instalacji w mieście kamer, które pomogłyby w identyfikacji kierowców uchylających się od płacenia. Pojawiły się pytania o ochronę prywatności i wysokie koszty - podaje dziennik.com.