Działający przy brytyjskim parlamencie komitet ma ujawnić wyniki swojego dochodzenia dopiero w najbliższy czwartek. Do zawartych w nim ustaleń udało się jednak dotrzeć dziennikarzom gazety "The Independent". Dostarczenie ślepych nabojów zamiast ostrych to jednak pojedynczy, choć bardzo niebezpieczny przypadek. Brytyjskim żołnierzom na co dzień najbardziej doskwiera niedostatek kamizelek kuloodpornych, środków opatrunkowych i lekarstw.