Sprawa domniemanych kradzieży na brytyjskiej poczcie sięga końca ubiegłego stulecia. Jak podaje "BBC News", w latach 1999-2015 ponad 700 osób zostało oskarżonych o nieuczciwość i skazanych. Dane w systemie księgowym wskazywały, że w placówkach brakowało pieniędzy. Wbrew temu, co orzekł sąd, nie był to efekt kradzieży. Prawdziwym winowajcą był system Horizon, dostarczony przez japońską firmę technologiczną Fujitsu i zainstalowany w oddziałach poczty w 1999 roku, który pokazywał błędne dane. Wielu skazanych zostało zrujnowanych finansowo po tym, jak sądy zmusiły ich do oddania dużych kwot spółce. Część z nich trafiła do więzienia. Sprawa doprowadziła także do tragedii rodzinnych, ponieważ kilku byłych pracowników poczty odebrało sobie w związku z nią życie. Brytyjska policja bada głośny skandal. Ponad 700 ofiar Władze poczty brytyjskiej przez lata utrzymywały, że dane z systemu są wiarygodne, przez co kolejne niewinne osoby stawały przed wymiarem sprawiedliwości. Proceder ten trwał przez 16 lat. Wszczęte postępowanie ma na celu wyjaśnić, czy działanie było umyślne. Hipoteza śledcza zakłada, że ktoś we władzach poczty mógł chcieć wzbogacić się na odszkodowaniach wypłacanych przez osoby skazane. W 2021 roku, po latach kampanii prowadzonej przez ofiary, sąd uchylił 39 wyroków skazujących. Prowadzący sprawę sędzia stwierdził wówczas, że urząd pocztowy "wiedział, że istnieją poważne problemy dotyczące wiarygodności" systemu Horizon i popełnił "rażące" zaniedbania w dochodzeniu i ujawnianiu informacji - podaje agencja "Associated Press". Od czasu wyroku liczba uniewinnionych wzrosła do 93. Brytyjska policja bada głośny skandal. Śledztwo wszczęto po emisji serialu Śledztwo wszczęte w piątek przez brytyjskie służby czerpie z wewnętrznego dochodzenia zleconego przez władze poczty w 2020 roku. Moment jego ogłoszenia wydaje się być nieprzypadkowy. Policja poinformowała o tym kilka dni po tym, jak telewizja "ITV" wyemitowała serial dokumentalny "Mr Bates vs the Post Office: The Real Story", opowiadający historię niesłusznie skazanego byłego pracownika poczty. Produkcja wywołała ogromne zainteresowanie opinii publicznej, a w sieci podniosły się głosy domagające się sprawiedliwości dla ofiar. Prawnik reprezentujący część ofiar skandalu poinformował, że od czasu emisji serialu po pomoc prawną zgłosiło się 50 nowych potencjalnych ofiar - donosi "BBC News". Jak dotąd służby nie przeprowadziły w tej sprawie żadnych aresztowań. Nikomu nie postawiono także zarzutów - informuje agencja "Associated Press". Źródło: "BBC News", "Associated Press" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!