Film, pokazany w piątkowy wieczór przez stację NTV, pokazuje Siergieja Udalcowa, lidera radykalnego Frontu Lewicy, czołowej postaci fali antyputinowskich protestów w Rosji. Z dokumentu wynika, że Udalcow planował przewrót, a wspomagać go miał gruziński polityk Giwi Targamadze oraz były prezes Banku Moskwy Andriej Borodin, przebywający w Wielkiej Brytanii. Padło także oskarżenie, że lider Frontu Lewicy planuje wynajęcie do przeprowadzenia ataków czeczeńskich bojowników. Udalcow określił film mianem"bredni wariata" i zwrócił uwagę, że jakiekolwiek nielegalne formy finansowania jego ugrupowania oraz przejawy bezprawnej działalności byłyby z pewnością wykryte w wyniku jego stałej inwigilacji i licznych przeszukań jego mieszkania. Zdaniem lidera Frontu Lewicy, dokument powstał po to, by przygotować społeczeństwo na kolejne represje opozycjonistów. W związku informacjami zawartymi w filmie, wszczęto dochodzenie na wniosek deputowanego proputinowskiej Jednej Rosji Siergieja Żelezniaka.