- Sojusz Lewicy Demokratycznej zdecydowanie opowiada się za potępieniem Rosji za jej niewspółmierną reakcję na atak gruziński, ale jest przeciwny jakimkolwiek sankcjom nakładanym na Rosję - oświadczyła Szymanek-Deresz. Podkreśliła, że w tej sytuacji potrzebny jest dialog, negocjacje, mediacje i "nawet przyspieszenie rozmów na temat otwarcia kolejnego etapu w umowie między UE a Rosją". W ocenie Szymanek-Deresz prezydent i premier nie wykorzystali wszystkich szans, aby zmobilizować UE do szybkiego zajęcia stanowiska w sprawie Gruzji. 1 września odbędzie się spotkanie przywódców państw europejskich w sprawie Gruzji i relacji UE-Rosja. Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk wspólnie udadzą się na poniedziałkowy szczyt UE. Posłanka SLD powiedziała, że obecność prezydenta Lecha Kaczyńskiego na szczycie w Brukseli "wydaje się być mało wiarygodna". Jej zdaniem, jeśli prezydent chce przedstawiać stanowisko Polski i chce, aby to stanowisko było przyjęte za linię jaką będzie podążała UE w polityce wobec Rosji i polityce zagranicznej to niekonsekwencją ze strony L. Kaczyńskiego jest nie ratyfikowanie Traktatu Lizbońskiego, który przewiduje wspólną, jednolitą politykę zagraniczną Unii. W imieniu Sojuszu ponownie zaapelowała do prezydenta o ratyfikowanie Traktatu Lizbońskiego ponieważ "w ten sposób uwiarygodni on swoją wolę wypracowania wspólnego stanowiska UE wobec konfliktu na Kaukazie". Szymanek-Deresz ponownie wyraziła negatywny stosunek SLD do rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która "nie wzmaga naszego bezpieczeństwa, a potęguje zagrożenie". Zwróciła uwagę, że rząd nie chce prowadzić debaty i nie informuje społeczeństwa o rzeczywistych korzyściach i zagrożeniach wynikających z tarczy.