Stężenie melaminy lekko przekraczające normę wykryto w dwóch rodzajach herbatników - podano w komunikacie. Herbatniki mają wrócić do chińskich magazynów, które je sprzedawały. Ryzyko zachorowania w rezultacie ich spożycia jest nadzwyczaj małe, "trzeba byłoby, żeby dzieci jadły ich po dwa kilo dziennie" - dodaje komunikat holenderskich służb sanitarnych, które przebadały 47 produktów spożywczych z Chin. Ciasteczka w czekoladzie i ciasteczka z orzechami laskowymi marki Koala zawierają, odpowiednio, 4 i 5 mg melaminy na kilogram. W ubiegłą sobotę wprowadzono zakaz importu do Unii Europejskiej wszelkich produktów zawierających mleko i produktów mlecznych wyprodukowanych w Chinach lub wysłanych z tego kraju. Jest to reakcja na ostatnie wydarzenia w Chinach, gdzie po spożyciu mleka w proszku dla niemowląt zawierającego melaminę - substancję służącą do produkcji żywic syntetycznych - zmarło pięcioro dzieci, a blisko 54 tys. zachorowały. Podejrzewa się, że melaminę dodawano, żeby testy jakościowe wykazywały wyższą od faktycznej zawartość białka w mleku.