"W jakiś sposób rekin trafił do dzielnicy Fort Myers podczas huraganu Ian..." - brzmi wpis jednego z mieszkańców tego miasta, który na własne oczy zobaczył drapieżnika płynącego ulicą i nagrał całą sytuację. Wiejące z prędkością bolidu wiatry wtłoczyły masy wody z Zatoki Meksykańskiej na zamieszkane tereny. Wideo zamieszczone przez Brada Habudę na Twitterze wyświetlono już niemal 10 mln razy, a liczba ta wciąż rośnie. Reporter lokalnej telewizji opublikował film z ulicznej kamery, która w przyspieszonym tempie pokazuje tempo wlewania się wody z zatoki do miasta. Trwające kilkadziesiąt sekund nagranie dokumentuje proces, który tak naprawdę zajął huraganowi jeden dzień. "Szaleństwo" - napisał na Twitterze autor. Niszczycielski żywioł. Straty liczone w dziesiątkach miliardów dolarów Z najnowszych informacji o skutkach przejścia huraganu Ian przez wybrzeże Florydy wynika, że prądu zostało pozbawionych ponad dwa miliony budynków, a wartość strat może wynieść kilkadziesiąt miliardów dolarów. Ogrom zniszczeń można było zobaczyć dopiero w czwartek rano, gdy huragan zaczął słabnąć. W kulminacyjnym momencie osiągnął czwarty stopień w pięciostopniowej skali. Obecnie spadł do drugiej kategorii. Huragan Ian. Prezydent zapewnił o rządowej pomocy Powstałe przez żywioł fale miały po kilka metrów wysokości, przelewając wody z Zatoki Meksykańskiej do miasteczek półwyspu. Większość dróg jest zalana, uniemożliwiając dojazd służb do mieszkańców. Prezydent USA Joe Biden zapewnił o pomocy "w każdy możliwy sposób", której na jego wniosek jest w stanie udzielić poszkodowanym rząd federalny. Jak mówią amerykańscy komentatorzy, to może być największa taka tragedia, która dotknęła Stany Zjednoczone od wielu lat.