Niemiecki Federalny Urząd Kryminalny BKA ostrzega przed kolejnymi zamachami ze strony skrajnej prawicy na ośrodki dla uchodźców oraz na polityków nastawionych pozytywnie do imigrantów. W sobotę poważnie ranna w zamachu została kandydatka na burmistrza Kolonii. Celem ataków nie tylko uchodźcy Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" omawia w czwartek poufny raport BKA zawierający ocenę sytuacji w Niemczech. Autorzy opracowania ostrzegają przed ofensywą środowisk skrajnie prawicowych przeciwko polityce migracyjnej rządu. Sprzeciw wobec uchodźców jest "ideologicznym spoiwem" dla zwykle skłóconych ugrupowań - piszą autorzy raportu. Celem ataków mogą stać się nie tylko uchodźcy, lecz także politycy zaangażowani w pomoc azylantom, oraz inne osoby, w tym kierownicy ośrodków dla uchodźców - czytamy w raporcie. Sprawcy ataków nie ograniczają się do podpaleń, lecz wykorzystują także proce do strzelania metalowymi kulkami, sięgają po pałki oraz kwas masłowy. Sprawcy: Młodzi i trzeźwi BKA przewiduje dalszy wzrost liczby ataków na ośrodki dla imigrantów. W trzech pierwszych kwartałach tego roku doszło do 461 ataków o podłożu prawicowym, co oznacza ich podwojenie w porównaniu z całym rokiem poprzednim. Większość sprawców to osoby mieszkające w sąsiedztwie ośrodków. Sprawcami są najczęściej młodzi ludzie w wieku 20-25 lat; w większości przypadków nie działają pod wpływem alkoholu. Najwięcej przestępstw tego rodzaju ma miejsce na terenie Północnej Nadrenii-Westfalii i Saksonii. Bezpartyjna kandydatka na burmistrza Kolonii, Henriette Reker, została w sobotę poważnie zraniona nożem przez zamachowca. 44-letni mężczyzna, związany wcześniej ze środowiskiem neonazistów, ugodził kobietę nożem w szyję. Reker zajmowała się we władzach miasta problemami zakwaterowania uchodźców. Zamachowiec zeznał, że swoim czynem chciał zaprotestować przeciwko przyjmowaniu imigrantów.