Według portalu dziennika "La Stampa", pytanie: "Jak mogę odpokutować?" były majordomus papieża zadał księdzu, który odwiedził go w celi watykańskiej żandarmerii. Gabriele trafił tam pod koniec października, gdy uprawomocnił się wyrok dla niego wydany przez sąd w Watykanie i gdy jego obrona nie złożyła apelacji. Skazany został za kradzież korespondencji i poufnych notatek, które przekazał następnie do publikacji włoskiemu dziennikarzowi Gianluigiemu Nuzziemu. Sprawa masowego wycieku dokumentów, dotyczących między innymi zarzutów korupcji w Watykanie, konfliktów wśród hierarchów i tajemnic dyplomacji, ujawnionych następnie w książce Nuzziego, wywołała poruszenie na świecie. Skandal ten znany jest jako Vatileaks. Przypomina się, że także w październiku, gdy Gabriele, zwany za Spiżową Bramą Paoletto zaczął odbywać karę, Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej wydał ostrą notę, w której jego czyn nazwał "osobistą zniewagą" wobec papieża, naruszeniem prawa do tajemnicy korespondencji oraz "wyrządzeniem szkody" wizerunkowi Watykanu i jego instytucjom. "Wywołało to zgorszenie wśród wiernych. Ponadto na wiele miesięcy zakłócony został spokój codziennej pracy w służbie Następcy świętego Piotra " - ogłosił wówczas Sekretariat Stanu. Odnosząc się do możliwości ułaskawienia skazanego przez Benedykta XVI przypomniał zaś, że taki akt "zakłada skruchę ze strony winnego oraz szczerą prośbę o przebaczenie skierowaną do papieża". Włoski portal informacyjny na temat Watykanu i Kościoła podkreślił - powołując się na osoby, które komunikat ten zredagowały - że jego celem było uświadomienie tego, jak ciężkich czynów dopuścił się majordomus, także jemu samemu, oraz ostrzeżenie tych, którzy chcieliby pójść w jego ślady. Vatican Insider przytoczył też następujące słowa duchownego, który odwiedził byłego bliskiego pomocnika papieża: "Paoletto pod koniec swego procesu był przekonany, że przysporzył papieżowi cierpienia, ale nie zdawał sobie jeszcze wówczas sprawy z tego, co spowodowało jego czyny i jak były one ciężkie". "Po powrocie do celi i przeczytaniu tych słów zrozumiał, co zrobił i zapytał, jak może to odpokutować. Odpowiedziałem mu, że powrót do więzienia jest tym sposobem"- stwierdził nie wymieniony z nazwiska ksiądz. Blisko dwa miesiące po zakończeniu procesu Paolo Gabriele wciąż nie jest jasne, czy może on liczyć na ułaskawienie ze strony papieża i czy potwierdzą się spekulacje, że może to nastąpić jeszcze przed Świętami. Według nieoficjalnych informacji, docierających do watykanistów, akt łaski jest już przygotowywany. Pojawiły się także doniesienia, że po odzyskaniu wolności były papieski majordomus, który otrzyma zgodnie z przepisami obowiązującymi za Spiżową Bramą zakaz pracy w urzędach Stolicy Apostolskiej, zostanie zatrudniony poza jej strukturami, w instytucji z nią powiązaną.