"Uczestniczyli oni w działalności terrorystycznej, przebywali na terytorium Syrii, a ich celem była walka z reżimem (syryjskiego prezydenta) Baszara el-Asada" - oświadczył sędzia sądu w Sarajewie Mirsad Strika. Główny oskarżony Enes Meszić, który spędzi w więzieniu trzy lata, był według lokalnych mediów szczególnie radykalnym islamistą, członkiem społeczności wahabickiej w miejscowości Dubnica, na północnym wschodzie Bośni i Hercegowiny. W 2013 roku media informowały, że był podejrzewany o przeprowadzenie u swojej żony obrzezania. Kobieta w bardzo ciężkim stanie, z okaleczeniami narządów płciowych, trafiła do szpitala. Nie został jednak ostatecznie uznany za winnego w tej sprawie. Meszić ponownie został na krótko zatrzymany w 2015 roku, gdy jego kolejna żona, muzułmanka z Serbii, została oskarżona o werbowanie kobiet dla ruchu dżihadu. Kobieta została wydalona do Serbii. Z siedmiu dżihadystów skazanych w poniedziałek jedynie Ibro Delić, który ma spędzić w więzieniu 23 miesiące, był obecny w sądzie w czasie odczytywania wyroków. Pozostali, przebywający w areszcie domowym, byli reprezentowani przez adwokatów. Wśród stawianych mężczyznom zarzutów było także nielegalne posiadanie broni, w tym karabinów automatycznych i granatów ręcznych. W 2015 roku na siedem lat więzienia został skazany bośniacki imam Husein Bosnić, znany także jako Bilal, oskarżony o werbowanie bojowników do szeregów Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. To najwyższy orzeczony dotychczas przez bośniacki sąd wymiar kary w procesach dżihadystów walczących w Syrii lub Iraku. Według oficjalnych danych wyjazdy Bośniaków w celu udziału w dżihadzie w Syrii i Iraku praktycznie ustały, choć w połowie 2016 roku obecnych było ich tam jeszcze ok. 200 (na łączną liczbę 330 wyjazdów, w tym wielu kobiet i dzieci). Ok. 50 mężczyzn zginęło w walkach, a 47 wróciło do kraju. Wielu dżihadystów przyznało się do winy i zostało skazanych na symboliczne kary roku więzienia, w ramach współpracy z prokuraturą.