Odnosząc się do wyroku, rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland powiedziała, że Waszyngton "nadal nie widzi podstaw do zatrzymania" Afridiego oraz dalszych podjętych wobec niego kroków. Afridi był oskarżony o zdradę stanu, ponieważ przeprowadzona przez niego fałszywa kampania szczepień miała pomóc agentom amerykańskiego wywiadu namierzyć bin Ladena w Abottabadzie. Tamw maju zeszłego roku szef Al-Kaidy został zabity przez siły specjalne USA. Afridiego, który pobrał próbki DNA od czterech żon bin Ladena i jego dzieci, skazał sąd plemienny w jego rodzinnym okręgu (agencji) Chajber w zachodnim Pakistanie na obszarze Terytoriów Plemiennych Administrowanych Federalnie, przy granicy z Afganistanem. Na tych półautonomicznych terytoriach jurysdykcję sprawują sądy plemienne, ale apelacje rozpatrywane są przez zwykłe sądy. Jak powiedział przedstawiciel władz okręgu Chajber, Nasir Khan, Afridiego skazano również na grzywnę o równowartości ok. 3500 dolarów. Jeśli lekarz jej nie zapłaci, spędzi w więzieniu dodatkowo trzy i pół roku. Po wyroku Afridi został przewieziony do więzienia centralnego w Peszawarze - poinformował rzecznik władz okręgu Chajber Mohammad Siddiq. O zwolnienie pakistańskiego lekarza zaapelowała amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, podkreślając, że dobrze przysłużył się on interesom Pakistanu i USA. Amerykańscy przedstawiciele mieli nadzieję, że władze Pakistanu uwolnią Afridiego. Lekarza zatrzymano po operacji amerykańskich komandosów, która zakończyła się zabiciem bin Ladena. W styczniu amerykański minister obrony Leon Panetta powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że Afridi i jego zespół odegrali istotną rolę w odszukaniu bin Ladena. Szef Pentagonu określił Afridiego jako osobę pomocną i dodał, że lekarz nie popełnił zdrady, ani nie zaszkodził Pakistanowi.