19-letni Piotr Majchrzak, uczeń Technikum Ogrodniczego, 11 maja 1982 r. został - według relacji rodziny - wylegitymowany, zaatakowany i pobity przez ZOMO. Zmarł 18 maja w szpitalu, nie odzyskując przytomności. Rodzice 19-latka przed sądem domagali się po 500 tys. złotych zadośćuczynienia. - Skargę do Strasburga argumentujemy uchybieniami proceduralnymi w postępowaniu, które się toczyło. Te uchybienia miały polegać m.in. na błędnej ocenie materiału dowodowego, nieprzesłuchaniu świadka czy też nieustosunkowaniu się do zarzutów kasacji - poinformowała reprezentująca rodzinę Majchrzaków mecenas Aleksandra Graf. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał w 2011 roku w mocy wyrok sądu okręgowego, który nie znalazł bezpośrednich dowodów na śmiertelne pobicie przez ZOMO w stanie wojennym Majchrzaka i oddalił w wniosek o zadośćuczynienie za jego śmierć. Sąd przyznał, że są różne wersje dotyczące śmierci Majchrzaka, ale żadnej z nich nie można wskazać jako ostateczną. Jedna z nich mówi, że zrobili to funkcjonariusze ZOMO, którzy byli w miejscu, gdzie pobity został Majchrzak. Mężczyzna mógł także zginąć od uderzenia parasolem przez osoby awanturujące się pod pobliskim lokalem. Od wyroku została złożona kasacja, ostatecznie wniosek został odrzucony przez Sąd Najwyższy.