W niemieckim Bundestagu od marca działa komisja śledcza zajmująca się sprawą elektronicznej inwigilacji prowadzonej w Niemczech przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Komisja wyjaśnia, jak duża była skala amerykańskiej inwigilacji i co wiedziały na ten temat niemieckie władze. Teraz zanosi się jednak na nowy skandal. Jak poinformowali dziennikarze telewizji WDR/NDR i gazety "Sueddeutsche Zeitung", prokuratura zatrzymała właśnie 31-letniego mężczyznę, który miał donosić Amerykanom o pracach komisji. Co więcej, zatrzymany jest pracownikiem niemieckiego wywiadu BND. Media w Niemczech nie wykluczają, że śledczy wpadli na trop podwójnego agenta. Jeśli podejrzenia o szpiegostwo się potwierdzą, będzie to kolejny cios dla relacji niemiecko-amerykańskich i tak nadwyrężonych skandalem z podsłuchiwaniem rozmów telefonicznych kanclerz Angeli Merkel. O zatrzymaniu poinformowano już urząd kanclerski. Rzecznik niemieckiego rządu powiedział, że sprawa jest poważna.