Nazwa prezentowanego na wystawie modelu obozu koncentracyjnego nie ma nic wspólnego z Auschwitz. Jednak Brytyjczycy od razu całą sprawę skojarzyli z siedemdziesiątą rocznicą wyzwolenia nazistowskiego obozu zagłady. Sami organizatorzy wystawy zaznaczają, że ich pomysł na ekspozycję był zupełnie inny. Chcieli przedstawić rolę, jaką w czasie wojny i pokoju odegrały pociągi. W ramach ekspozycji zobaczyć można między innymi barak dla więźniów otoczony płotem z drutu kolczastego, którego pilnują niemieccy żołnierze w małym opancerzonym samochodzie. Dla wzmocnienia efektu, dookoła baraku usypano sztuczne wzgórza i posadzono miniaturowe drzewa. Ekspozycję w Birmingham chętnie odwiedzają dorośli i dzieci. Zdaniem wielu z nich nie wolno w taki sposób trywializować miejsca, gdzie zginęło ponad milion osób. (md) Bogdan Frymorgen CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL