31-letni obywatel Niemiec od dwóch lat miał pracować dla amerykańskiego wywiadu. Dziennik "Bild" podaje, że w tym czasie przekazał Amerykanom ponad 200 tajnych dokumentów. Najprawdopodobniej dla pieniędzy. Co ciekawe, mężczyzna jest pracownikiem Federalnej Służby Informacyjnej czyli niemieckiego wywiadu. W mediach w Niemczech jest już mowa o odkryciu podwójnego agenta. Wiele wskazuje na to, że zatrzymany mężczyzna przekazywał Amerykanom tajne informacje dotyczące parlamentarnej komisji śledczej badającej sprawę amerykańskiej inwigilacji w Niemczech. Wszystko to obciąża i tak napięte relacje między Berlinem, a Waszyngtonem. O sprawie poinformowano już kanclerz Angelę Merkel. Wieczorem na rozmowy do niemieckiego MSZ wezwany został amerykański ambasador w Niemczech.