Obecnie toczą się dochodzenia, co stało się z dokumentami wskazującymi na istnienie siatki chroniących się nawzajem pedofilów w kręgach służby cywilnej na szczeblu rządowym, a nawet w Pałacu Buckingham. Jest to być może zalążek kolejnego skandalu, jakie mnożą się w Wielkiej Brytanii lawinowo po ujawnieniu 2 lata temu wieloletniej pedofilii byłego dyskdżokeja i prezentera telewizyjnego Jimmiego Savile'a. Nie stanął przed sądem, gdyż zmarł przed wybuchem skandalu, jesienią 2011 roku w wieku 84 lat. Dobiega natomiast końca rozprawa przeciw innemu celebrycie, dobremu znajomemu Savile'a - również 84-letniemu dziś muzykowi, malarzowi i rysownikowi Rolfowi Harrisowi. Czeka on jeszcze na wydanie wyroku, ale ława przysięgłych już uznała go za winnego nadużyć seksualnych i gwałtów na nieletnich. Sprawa Rolfa Harrisa zbulwersowała opinię nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i w jego rodzinnej Australii, której premier Tony Abbott powiedział: "Jestem zaszokowany i zdumiony. Ale trzeba teraz zrobić wszystko, co w ludzkiej mocy, żeby strzec bezbronne dzieci i młodzież".