Studenci zaplanowali na wtorkowe popołudnie flash-mob przed siedzibą bliskiego władzom dziennika "Magyar Hirlap". To właśnie w tej gazecie w sobotę ukazał się tekst członka Fideszu, Zsolta Bayera. Dziennikarz, który w 1988 roku wraz z obecnym premierem Viktorem Orbanem oraz innymi studentami założył Fidesz, napisał, że "cygańskie zwierzęta" nie zasługują na to, by żyć jak istoty ludzkie, gdyż "załatwiają swoje potrzeby tam, gdzie chcą". Zdaniem Bayera wielu Romów jest "zabójcami", których należy "natychmiast wyeliminować". O artykule stało się głośno w poniedziałek wieczorem, gdy minister ds. administracji państwowej i sprawiedliwości Tibor Navracsics powiedział w telewizji ATV, że dla Bayera "nie ma miejsca" w Fideszu. "Dla osoby, która porównuje grupę ludzi do zwierząt, nie ma miejsca w naszej społeczności" - oświadczył Tibor, który jest wiceprzewodniczącym Fideszu. Centrolewicowa partia o nazwie Koalicja Demokratyczna (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsanya zwróciła się do prokuratora generalnego, by doprowadził do procesu Bayera o podżeganie do nienawiści. Koalicja ogłosiła też, że w niedzielę 13 stycznia zorganizuje protest. Zdaniem lewicowego ugrupowania Polityka Może Być Inna (LMP) "wypowiedzi Bayera to czyste podżeganie do nienawiści". Partia zwróciła się do Fideszu o wykluczenie dziennikarza ze swoich szeregów. Nowo powstały opozycyjny sojusz Razem 2014 (Egyuett 2014) Gordona Bajnaia, który jest rywalem Orbana, zaapelował o "wspólną akcję lewicowych i prawicowych demokratów". Nie jest to pierwszy skandal z udziałem Bayera. W styczniu 2011 roku w artykule atakował "Cohena, Cohn-Bendita i Schiffa". Na Węgrzech nazwiska te są uważane za żydowskie. Bayer nawiązywał do brytyjskiego dziennikarza Nicka Cohena z "The Observer", do europosła Daniela Cohn-Bendita oraz węgierskiego pianisty Andrasa Schiffa. W 2008 roku Bayer pisał, że węgierscy Żydzi "smarkają do węgierskich basenów".