Policjanci zostali w poniedziałek wezwani do liceum River Valley w Singapurze. W jednej z łazienek znaleziono ciało zamordowanego 13-latka - informuje BBC. Jako dowód zbrodni funkcjonariusze zabezpieczyli siekierę. Oskarżonym o zabójstwo jest inny uczeń tej szkoły. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że chłopcy się nie znali. Człowiek z siekierą Po tragedii szkoła została na jakiś czas zamknięta. Uczniowie, którzy byli w budynku w czasie jego przeszukiwania wysyłali do swoich rodziców wiadomości, że są przerażeni. Po aresztowaniu nastolatka dzieci mogły wrócić do swoich domów. We wtorek miała miejsce rozprawa sądowa oskarżonego o morderstwo 16-latka. W Singapurze za taki czyn grozi kara śmierci, jednak przez wzgląd na to, że oskarżony nie ma ukończonych 18 lat, najwyższa kara jaką może usłyszeć to dożywocie. Chciał popełnić samobójstwo Nastolatek był wcześniej leczony psychiatrycznie, a w 2019 roku próbował popełnić samobójstwo. W związku z tym prokurator wnioskował do sądu o skierowanie go do aresztu psychiatrycznego. Według śledczych siekierę kupił przez internet. Incydent wywołał ożywioną dyskusję wśród Singapurczyków na temat bezpieczeństwa w szkołach i zdrowia psychicznego uczniów.