Marina Owsiannikowa to rosyjska dziennikarka, która pracując w stacji Pierwyj kanał zajmowała się tematyką międzynarodową. Między innymi tłumaczyła wypowiedzi zagranicznych polityków i biznesmenów. 24 lutego 2022 r. Rosja napadła na Ukrainę. Podczas audycji 13 marca Owsiannikowa na antenie zaprotestowała przeciwko inwazji. Za plecami prezenterki, która prowadziła serwis informacyjny, rozciągnęła antywojenny transparent. "Nie wierzcie propagandzie. Tutaj was okłamują" - napisała. Audycję przerwano, a Owsiannikową zabrała ochrona. Zmuszono ją do rezygnacji z pracy, oskarżono o "przygotowanie niezatwierdzonego wydarzenia publicznego". Otrzymała karę grzywny w wysokości 30 tysięcy rubli. Jak przekazała, nie została zamknięta w więzieniu tylko dlatego, że rosyjskie prawo w sprawach administracyjnych nie zezwala na aresztowanie samotnych matek. Według agencji TASS, kobiecie groziło 15 lat pozbawienia wolności. Ucieczka z Rosji i praca dla zachodnich mediów Owsiannikowa wyjechała z Rosji i była korespondentką "Die Welt", a następnie rozpoczęła współpracę z "Reporterami bez granic". W międzyczasie pojechała do Rosji, skąd musiała uciekać z córką. Teraz swoją historię opisała w książce. Do publikacji, a właściwie do samej Owsiannikowej, postanowiła odnieść się Margarita Simonjan - redaktor naczelna propagandowej, rosyjskiej stacji RT, która jest anglojęzycznym kanałem "Russia Today". Zdaniem Simonjan zachowanie Owsiannikowej na antenie rosyjskiej telewizji było "do wybaczenia", gdyby była dziewczynką. - Ale jest w tym samym wieku co ja - wskazuje propagandystka w rosyjskich mediach i dodała, że zna dziennikarkę. Simonjan szydzi z Owsiannikowej Twierdzi, że kiedy pracowały w lokalnych mediach w Krasnodarze w latach 90., wszyscy w branży "pogardzali" Owsiannikową . - Teraz znalazła szczęście i mówi, że napisała książkę - mówi Simonjan, szydząc przy tym z akcentu Owsiannikowej, która podczas reklamowania swojej pozycji mówi po angielsku. Redaktor naczelna RT chwali się w nagraniu swoim angielskim i mówi, że w Krasnodarze były dwie szkoły, gdzie uczono tego języka, a Owsiannikowa do żadnej z nich nie chodziła i dlatego - zdaniem Simonjan - musiała "pie***yć się ze staruszkami", kiedy miała 19 lat. Propagandysta określiła też Owsiannikową jako "głupią, kłamiącą owcę", która zrobi wszystko by wybić się w mediach. Potem podzieliła się swoimi wizjami na temat tego, jak powinno wyglądać społeczeństwo i stwierdziła, że nie powinno pozwalać zaistnieć takim osobom jak Owsiannikowa. Sama Owsiannkowa skomentowała z przymrużeniem oka wpis Simonjan o nauce języka angielskiego. "Bobroedka promowała moją książkę" - napisała na Twitterze. "Bobroedka", czyli zjadaczka bobrów, to przezwisko Simonjan w Rosji. Przezwisko przylgnęło do niej w 2013 roku, kiedy pochwaliła się, że pierwszy raz w życiu postanowiła ugotować i spróbować zjeść bobra.