Jak informuje AFP, w niedzielę rano dżihadyści powiązani z ISIS otworzyli ogień do izraelskich żołnierzy na okupowanych terenach Wzgórz Golan. Rzecznik wojskowy podpułkownik Peter Lerner powiedział AFP, że izraelscy żołnierze odpowiedzieli ogniem na wymierzone przez bojowników islamskich ataki z karabinów maszynowych i z użyciem moździerzy. Żadnemu z izraelskich żołnierzy nic się nie stało. Napastnicy byli członkami Brygady męczenników Jarmuk. Izrael trzyma się z dala od syryjskiej wojny domowej, ale uważnie śledzi sytuację wzdłuż granicy na Wzgórzach Golan i czasem, w razie konkretnego zagrożenia, przeprowadza naloty na cele w Syrii bądź odpowiada ogniem moździerzowym. Dochodzi tam do sporadycznych incydentów, które izraelskie władze traktują jako taktyczne błędy sił reżimu Baszara el-Asada. Wydaje się zatem, że niedzielny incydent to pierwszy przypadek celowej zasadzki wymierzonej w izraelskie wojsko - zauważa agencja Associated Press.