Sprawa dotyczyła wydarzeń sprzed czterech lat, gdy Silvio Berlusconi jako urzędujący szef rządu kazał wypuścić z aresztu, do którego trafiła za kradzież, siedemnastoletnią wówczas Marokankę Ruby, stałą bywalczynię wyuzdanych przyjęć w jego rezydencji pod Mediolanem.