Zabici pochodzą z Piemontu, w północnych Włoszech; to starszy mężczyzna, na którego dom oberwało się zbocze góry i kierowca, którego samochód zasypało to samo osuwisko. Za zaginionych uważa się kobietę z dzieckiem. Ze względu na wezbrane wody i potoki błota nieprzejezdne są mosty i drogi w regionie. W Turynie ze szpitala ewakuowano około 50 pacjentów. Przeniesiono również mieszkańców znajdującego się w pobliżu dzikiego obozowiska. Wczoraj w nocy francuskie koleje państwowe SNCF ze względu na silne deszcze padające w Sabaudii zapowiedziały utrudnienia na trasie Lyon-Turyn. Służby meteorologiczne we Francji ogłosiły stan pogotowia w departamentach Savoie, Isere i Drome. Ruch ciężarowy czasowo wstrzymano w tunelach autostradowych łączących Francję i Włochy: Frejus i pod Mont-Blanc. W wielu regionach zachodnich Niemiec silne deszcze pozalewały piwnice domów i ulice. Opadom towarzyszyły silne wiatry. W Krefeld (nad Renem) spadł grad wielkości piłek tenisowych i uszkodził wiele pojazdów. Szczególnie ucierpiały szyby i dachy - poinformowała policja. Według prognoz niepogoda utrzyma się również po południu. Sytuacja ma się ustabilizować w czasie weekendu. Ulewy wystąpiły również w Belgii. Drogi dojazdowe do Liege w następstwie gwałtownej burzy zamieniły się w potoki błota i wody - podały belgijskie media. Pod wodą znalazły się samochody, tory kolejowe, zalane zostały domy. Na południowym zachodzie Anglii doszło do lokalnych powodzi. W hrabstwie Somerset trzeba było ewakuować mieszkańców kilkudziesięciu domów.