Ognisko wstrząsów znajdowało się 10 km pod powierzchnią ziemi, u wybrzeży prefektury Aomori - podał publiczny nadawca NHK. Ostrzegł też, że fala tsunami może osiągnąć wysokość 50 cm. Służba meteorologiczna w Tokio spodziewa się, że ani wstrząsy, ani tsunami nie wyrządzą większych szkód. Nie ma poszkodowanych w wyniku wstrząsów ani doniesień o zniszczeniach - podała policja. Mimo to władze wciąż oceniają sytuację i nakazują mieszkańcom regionu, by trzymali się z dala od wybrzeża. Nie stwierdzono żadnych uszkodzeń w elektrowni jądrowej w prefekturze Miyagi, wznowiła już normalną pracę - powiadomił operator Tohoku Electric Power. Po krótkiej przerwie jazdę wznowiły też w tym regionie superszybkie pociągi - podała agencja Kyodo. Krótko po głównym wstrząsie nastąpił słabszy wstrząs wtórny o sile 6,3 st. Trzęsienia ziemi są częste w Japonii, która jest położona na jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie obszarów na świecie. To na jej terytorium dochodzi do 20 proc. wszystkich wstrząsów o sile 6 st. lub większej.