Wcześniej Japońska Agencja Meteorologiczna wzywała ludność prefektury Iwate aby nie zbliżała się do brzegu morza. Nie wykluczała też konieczności ewakuacji mieszkańców przybrzeżnych miejscowości. Epicentrum wstrząsów znajdowało się - jak poinformowano - w odległości 210 km na wschód od miasta Miyako na głębokości 10 km pod dnem oceanu. Ten sam rejon Japonii nawiedziło katastrofalne trzęsienie ziemi i fale tsunami w marcu 2011 r., które spowodowały śmierć ponad 18 tys. ludzi i uszkodziły elektrownię atomową Fukushima. Wstrząsy dały się tym razem odczuć na dużym obszarze obejmującym prefektury Iwate, Miyagi, Fukushima, Aomori, Akita, Hokkaido, Yamagata, Niigata, Ibaraki i Tochigi a także - w mniejszym stopniu - w Tokio. Brak informacji o ofiarach lub stratach materialnych. Zapewniono, że nie doszło do uszkodzenia instalacji siłowni jądrowych. Japonia leży na obszarze bardzo aktywnym sejsmicznie, na styku czterech płyt tektonicznych. Występuje tam ok. 20 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie.