Epicentrum trzęsienia znajdowało się 27 km na południowy wschód od miasta Muisne leżącego w północno-zachodniej części kraju. Odnotowano także co najmniej 36 wstrząsów wtórnych. Agencje zwracają uwagę, że było to najsilniejsze trzęsienie w tym kraju od 1979 roku.Wiceprezydent kraju Jorge Glas poinformował w telewizyjnym wystąpieniu, że wstępne dane mówią o 77 zabitych w miastach Manta, Portoviejo i Guayaquil. Jednak zaznaczył, że ostateczna liczba ofiar śmiertelnych najprawdopodobniej wzrośnie, ponieważ władze nie otrzymały jeszcze informacji z obszarów najbardziej dotkniętych kataklizmem. Wcześniej mówiono o 41 zabitych. Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku ostrzega przed możliwością wystąpienia tsunami na pewnych odcinkach wybrzeża. Jednak władze Ekwadoru nie ogłosiły oficjalnego alarmu w tej sprawie. Wiceprezydent Glas zaapelował do osób mieszkających w pobliżu wybrzeża Oceanu Spokojnego, aby udali się na wyżej położone obszary. Ogłoszono też stan wyjątkowy w sześciu z 24 prowincji kraju. - To bardzo ważne, aby obywatele zachowali spokój w trakcie stanu wyjątkowego - podkreślał wiceprezydent. Jak poinformowały władze kraju, silne wstrząsy spowodowały "znaczne szkody" zwłaszcza w pobliżu epicentrum oraz m.in. w mieście portowym Guayaquil, w zachodnim Ekwadorze, gdzie zawaliła się estakada. Od czwartku seria wstrząsów nawiedzała także południową Japonię w rejonie miasta Kumamoto. W ich wyniku zginęło 41 osób.