Min. Sikorski przebywał tego dnia na Ukrainie z wizytą roboczą wraz z ministrem spraw zagranicznych Szwecji; Warszawa i Sztokholm są inicjatorami unijnego Partnerstwa Wschodniego. W drodze do Kijowa Sikorski powiedział Reuterowi, że głównym zadaniem NATO pozostaje obrona państw członkowskich. Dodał, że nie powinno na to rzutować obecne dążenie pod przewodnictwem USA do "zresetowania" bardzo napiętych stosunków z Rosją. - Rosja powinna zdać sobie sprawę, że pociski rakietowe będą głównym zagrożeniem w XXI wieku. (...) My w Polsce uważamy, że obrona przeciwrakietowa jest niezbędna - powiedział Sikorski na pokładzie samolotu w drodze na Ukrainę i wyraził zadowolenie z tego, że pozostałe kraje NATO skłaniają się ku poparciu tego stanowiska. Zapytany o szanse rozwiania obaw Moskwy Sikorski powiedział: "Chodzi o to, czy NATO zbuduje swój własny system, ale na razie nie jesteśmy jeszcze nawet na etapie planowania, lecz zaledwie na etapie koncepcyjnym i politycznym. (...) Tak wiele zależy od rodzaju systemu, na jaki się ostatecznie zdecydujemy i od reakcji Rosji". Sikorski powiedział, że Polska przewiduje mocne poparcie dla NATO-wskiej obrony przeciwrakietowej po szczycie w Lizbonie, podczas którego 20 listopada odbędzie się też spotkanie NATO-Rosja. Reuters pisze, że oczekuje się, iż przywódcy państw NATO uzgodnią w Lizbonie przeznaczenie 200 milionów euro w ciągu 10 lat na połączenie swych istniejących systemów obrony przeciwrakietowej oraz pocisków przechwytujących rakiety i radarów, które Waszyngton planuje rozmieścić w Europie. Agencja zaznaczyła, że "mimo starań Polski o naprawę jej własnych stosunków z Rosją, od dawna napiętych za sprawą obrony przeciwrakietowej, poszerzenia NATO na wschód oraz kwestii historycznych, jej utrzymująca się nieufność wobec Moskwy była widoczna w wypowiedzi Sikorskiego". - Chociaż powinniśmy współpracować z Rosją na tyle, na ile wymagają tego nasze wzajemne interesy, NATO pozostaje sojuszem wojskowym, którego podstawową misją jest ochrona terytoriów jego krajów członkowskich i ta misja musi być wiarygodna - powiedział szef polskiej dyplomacji. Sikorski wyraził też opinię, że im bezpieczniej czują się wszyscy członkowie NATO, tym bardziej otwarci są na "reset" i na przyjacielskie stosunki z krajami spoza Sojuszu.