"Modernizacja gospodarki, która umożliwiła 500 milionom ludzi wyjście z ubóstwa i radykalnie podniosła stopę życiową w Państwie Środka, nie ma sobie równych w historii świata. Wszystko to dokonało się za życia zaledwie jednego pokolenia! Słusznie zatem szczycicie się przed światem swoim pokojowym wzrostem" - powiedział Sikorski, cytowany w komunikacie MSZ. Dodał, że bez względu na różnice dzielące Polskę i Chiny jest zachwycony perspektywą pogłębienia polsko-chińskiego partnerstwa strategicznego. "Jestem przekonany, że utworzenie Polsko-Chińskiego Komitetu Międzyrządowego jest ważnym krokiem w rozwoju współpracy w różnych dziedzinach" - podkreślił minister. Podczas wystąpienia przekonywał też, że jest za wcześnie, by mówić o jakimkolwiek upadku Europy. Jako argument podał m.in., że Unia Europejska pozostaje największym darczyńcą pomocy rozwojowej na świecie: ponad połowa oficjalnej pomocy rozwojowej (ODA) pochodzi z UE. "Wasz kraj również odczuwa korzyści tej polityki. Ok. 10 proc. wszystkich funduszów przeznaczonych dla Dalekiego Wschodu trafia do Chin" - przypomniał. Seminarium było poświęcone relacjom między Chinami oraz Europą z perspektywy Grupy Wyszehradzkiej. Wzięli w nim udział eksperci i dyplomaci z Polski, Czech, Słowacji oraz Węgier. Wizyta Sikorskiego w Pekinie potrwa do soboty; w piątek szef polskiej dyplomacji spotka się z ministrem spraw zagranicznych Yang Jiechi.