- Bez Solidarności, rządu Mazowieckiego, bez przyjęcia przez Polskę uchodźców z NRD, ściana pewnie runęłaby w inny sposób. Ale mam też osobistą satysfakcję, bo 25 lat temu byliśmy tutaj z żoną jako dziennikarze. Opisując to, co tu się działo zaprzyjaźniliśmy się, więc mamy dzień pełen wspomnień - dodał.