"(Sankcje) to jest zawsze wynik kompromisu i zgody 28 państw (Unii Europejskiej), razem z sankcjami amerykańskimi, wydaje mi się, że jest to pakiet, który zostanie zauważony" - powiedział Sikorski w piątek dziennikarzom w Sejmie, pytany, czy dodatkowe sankcje unijne wobec Rosji przyniosą efekty. Przypomniał, że przywódcy państw i rządów UE na szczycie w Brukseli podjęli decyzję o rozszerzeniu sankcji osobowych i zapowiedzieli, że staną się one znacznie poważniejsze, gdyby "Rosja zdecydowała się wkroczyć dalej". Jak dodał, Polska zgłosiła też możliwość uczestnictwa w unijnej misji obserwacyjnej na Ukrainie, co - jego zdaniem - "jest bardzo ważne, wobec zablokowania misji OBWE przez Rosję". "Teraz powinniśmy się skupić na pomocy Ukrainie, aby stała się uczciwszym, sprawniejszym, bardziej europejskim państwem, tak aby umowa stowarzyszeniowa, która zostanie podpisana w piątek mogła być podpisana w pełni i w pełni wdrożona" - powiedział Sikorski. UE dodała 12 nazwisk do listy osób objętych sankcjami w związku z aneksją Krymu przez Rosję. Komisja Europejska i kraje unijne przygotują sankcje gospodarcze wobec Rosji, które będą uruchomione w razie dalszej destabilizacji Ukrainy. To ustalenia pierwszego dnia szczytu UE w Brukseli. Według nieoficjalnych informacji do unijnej "czarnej listy" dodano m.in. doradców prezydenta Rosji Władimira Putina - Siergieja Głazjewa i Władisława Surkowa, wicepremiera Dmitrija Rogozina, a także przewodniczącą Rady Federacji (izby wyższej rosyjskiego parlamentu) Walentinę Matwijenko. Osoby te znalazły się 17 marca na liście osób objętych sankcjami przez USA. W piątek rano Unia Europejska i Ukraina podpiszą - przy okazji unijnego szczytu - polityczną część umowy stowarzyszeniowej. Podpisanie politycznej części umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina to symboliczny gest poparcia dla tego kraju i władz w Kijowie w trudnym czasie. Podpisy pod umową złożą przywódcy wszystkich 28 państw UE, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Barroso, zaś ze strony Ukrainy premier tymczasowego rządu Arsenij Jaceniuk.