Sikorski reaguje na spór Muska z Trumpem. "Widzisz, wielki człowieku"
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski włącza się w medialny spór między Elonem Muskiem a Donaldem Trumpem. Po tym, jak w marcu miliarder zaatakował polskiego szefa dyplomacji na platformie X, przyszedł czas na rewanż. "Widzisz, wielki człowieku, polityka jest trudniejsza niż myślałeś" – zwrócił się do Muska Sikorski. Wcześniej to założyciel Tesli nazwał polityka "małym człowieczkiem".

Wszystko wskazuje na to, że między Elonem Muskiem, który w ubiegłym tygodniu pożegnał się z pracą w Białym Domu, a prezydentem USA Donaldem Trumpem rozgorzał ognisty spór.
Już wcześniej mówiło się, iż panów poróżniły pewne kwestie dotyczące m.in. roli Muska w administracji amerykańskiego przywódcy, jednak nic nie było oficjalne, dopóki obaj nie zaczęli przerzucać się bezpardonowymi atakami w sieci.
Niedawni przyjaciele stali się tym samym wrogami, o czym świadczy fakt, że miliarder wezwał do impeachmentu Trumpa i zastąpienia go przez wiceprezydenta J.D. Vance'a, zaś prezydent USA ocenił, że były współpracownik "oszalał". Fakt ten postanowił wykorzystać szef MSZ Polski Radosław Sikorski, odgrywając się za marcowe wpisy Muska pod jego adresem.
USA. Spór Trumpa z Muskiem. Sikorski zabrał głos
"Widzisz, wielki człowieku, polityka jest trudniejsza niż myślałeś" - napisał w czwartek wieczorem w mediach społecznościowych Sikorski.
W ten sposób nawiązał do jednego z marcowych wpisów Muska, w którym miliarder nazwał go "małym człowieczkiem" i kazał "zamilknąć". Wcześniej miliardera bardzo obruszyła reakcja polityka na groźby odcięcia Ukrainy od systemu Starlink - Sikorski przypomniał biznesmenowi, że to m.in. Polska opłaca Starlinki i zasugerował, że możemy poszukać bardziej stabilnego partnera.
USA. Zwrot w relacjach Trump-Musk
Jeszcze w ubiegły piątek Trump oficjalnie dziękował Muskowi za współpracę i nazywał go jednym z największych liderów biznesu na świecie. Poskreślał również, że miliarder "wykonał fantastyczną robotę" i zapowiedział, że dalej będzie bywał gościem Białym Domu jako jego "doradca" oraz "przyjaciel".
W tym tygodniu jednak Musk publicznie skrytykował ustawę podatkową i dotacje do elektryków, forsowane przez amerykańskiego przywódcę. Po serii ciosów w sieci, ostatecznie Trump przyznał, że nie wie, czy nadal będzie miał dobre relacje z miliarderem, dodając, że jest nim rozczarowany.
Musk odpowiedział wówczas, że "wszystko mu jedno" oraz uznał, że bez jego wsparcia Trump nie wygrałby wyborów. "Co za niewdzięczność" - dodał.
Biznesmen zapytał też internautów, czy nadszedł czas na założenie nowej partii politycznej w USA.
Donald Trump o sporze z Elonem Muskiem. "Wszystko jest w porządku"
Reporterka Politico Dasha Burns przeprowadziła w czwartek "krótki wywiad" telefoniczny z Trumpem. Zapytany o jego spór z byłym doradcą i najbogatszym człowiekiem świata powiedział, że wszystko jest w porządku i że "idzie bardzo dobrze, jak nigdy przedtem".
Według portalu doradcy Trumpa przekonali prezydenta do złagodzenia temperatury sporu i zaplanowali na piątek pojednawczą rozmowę telefoniczną między nimi.
Musk ze swojej strony również wysłał koncyliacyjne sygnały. Odpowiadając na wpis anonimowego użytkownika platformy X ubolewającego nad publiczną kłótnią Trumpa i Muska i doradzającego im "otrzeźwienie i wykonanie kroku w tył na kilka dni", Musk ocenił, że jest to "dobra rada".