Szef polskiej dyplomacji powiedział, że Margaret Thatcher była jednym z tych polityków, którzy przyczynili się do obalenia komunizmu w Europie. Dlatego, jak argumentuje Radosław Sikorski, w Polsce powinien stanąć jej pomnik. Szef MSZ powiedział, że w czasach komunizmu, Polacy mogli mieć pewność, że co najmniej trzy osoby sympatyzowały w Polską, a równocześnie miały coś do powiedzenia na Zachodzie. Według ministra, to Jan Paweł II , Ronald Reagan i Margaret Thatcher. - Papież swoje pomniki w Polsce już ma, Ronald Reagan też - w Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Wydaje mi się, że Pani Thatcher zrobiła dla Polski więcej niż np. generał de Gaulle - dodał szef polskiej dyplomacji. O pomyśle postawienia byłej brytyjskiej premier pomnika Radosław Sikorski napisał też na Twitterze. Margaret Thatcher jest doktorem honorowym dwóch polskich uczelni i honorowym obywatelem Poznania. "Thatcher była częścią polskiej drogi do wolności" - Bardzo smutne, że odeszła kolejna wielka postać historyczna XX w. Tak jak w Polsce Solidarność zdelegitymizowała komunizm, tak w zachodniej Europie pani Thatcher odwróciła falę socjalizmu i zapoczątkowała erę wolności gospodarczej - powiedział w poniedziałek dziennikarzom Sikorski. Szef MSZ zaznaczył, że Thatcher była "osobą, która jako pierwsza dostrzegła Michaiła Gorbaczowa jako kogoś, kto może odmienić Związek Radziecki, a więc z pewnością przyczyniła się do pokojowego i zwycięskiego dla wolnego świata zakończenia zimnej wojny". Zdaniem Sikorskiego Thatcher była osobowością wielkiego formatu, która przyczyniła się także do wolności w Polsce. Według niego jej wizyta w Gdańsku i Warszawie była częścią naszej drogi do wolności. - Spotykając się z Lechem Wałęsą pomogła w uznaniu go jako alternatywnego przywódcy Polski, a przecież rządził jeszcze wtedy gen. Wojciech Jaruzelski - powiedział Sikorski. Według szefa MSZ był to element dochodzenia do Okrągłego Stołu i do wolności w Polsce. - Znałem ją osobiście. Zawsze była bardzo serdeczna. Gdy byłem wiceministrem obrony narodowej, uzyskałem od niej oświadczenie o tym, by wojska radzieckie jak najszybciej wycofały się z Polski, a Polska była przyjęta do Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział Sikorski. Działała wbrew retoryce Pytany o eurosceptycyzm byłej brytyjskiej premier i jej wpływ na rozwój UE Sikorski zwrócił uwagę, że Thatcher podpisała The Single European Act, czyli - jak mówił - traktat dotyczący uznania prawodawstwa krajowego jako podporządkowanego prawodawstwu europejskiemu. - A więc wbrew retoryce dokonała czegoś bardzo ważnego w rozwoju Unii Europejskiej - ocenił. Według szefa MSZ stosunek Thatcher do gospodarki "był głęboko osadzony w moralności". - Uważała, że kraje nie mogą żyć ponad stan. To oczywiście wymagało bardzo trudnych, niepopularnych decyzji, które z konsekwencją przeprowadziła - powiedział. Zwrócił uwagę, że takie właśnie dostosowanie wydatków do realnych możliwości muszą obecnie przeprowadzać niektóre pogrążone w kryzysie kraje eurostrefy. - Wyzwania, przed jakimi stoimy jako Europa, oznaczają, że potrzebujemy ludzi takiego formatu jak pani Thatcher. Oznacza to też, że możemy się wiele uczyć z życiorysów takich ludzi nawet jeśli nie ze wszystkimi ich opiniami się zgadzamy. Tak jak ja nie zgadzałem się z opiniami pani Thatcher co do tego na przykład, by Polska nie wstępowała do UE - powiedział. Pytany o swoje pierwsze skojarzenia z nazwiskiem Thatcher, powiedział: - Nigdy nie zapomnę takiego trudnego dla niej momentu, gdy wszyscy się spodziewali, że odwróci kurs swojej polityki, gdy pojawiły się pierwsze trudności. Odpowiedziała wtedy swoim krytykom: "You turn if you want to. The lady's not for turning". Jak dodał, "to był ten błysk stali w jej charakterze, który przekonał wszystkich, że reformy, prywatyzacja, bilansowanie budżetu, że to będzie naprawdę". Zdaniem Sikorskiego te decyzje Thatcher uczyniły z Wielkiej Brytanii to, czym jest obecnie, a więc kraj, który należy do G8 - ośmiu najbogatszych państw świata. - A dziś nawet trudno przypomnieć sobie, w jakich wielkich kłopotach gospodarczych Wielka Brytania była w latach 70. - zauważył minister.