Nie wykluczył też, że na leczenie przyjadą kolejni pobici. Jak podkreślił, bardzo się cieszy, że wspólne wysiłki resortów: spraw zagranicznych, zdrowia i spraw wewnętrznych przyniosły rezultaty.Minister nie powiedział, ile konkretnie poszkodowanych obywateli Ukrainy bylibyśmy w stanie jeszcze przyjąć na leczenie w Polsce. - Jesteśmy w kontakcie ze stroną ukraińską - zaznaczył. Dodał, że w naszym kraju mogą być leczone najcięższe przypadki, z którymi nasza służba zdrowia jest sobie w stanie lepiej poradzić niż tam. Tymczasem wczoraj wieczorem premier Donald Tusk rozmawiał z liderami Majdanu: Witalijem Kliczką, Ołehem Tiahnybokiem i Arsenijem Jaceniukiem. Jak relacjonował dziś w Sejmie, wbrew powszechnemu wrażeniu, opozycja ukraińska nie jest radykalna, a zachowuje się odpowiedzialnie. Świadczą o tym jej postulaty - prac nad nową konstytucją bądź powrotem do tej z 2004 roku, apel o wcześniejsze wybory prezydenckie czy nowym kształcie państwowej komisji wyborczej.