Chodzi o wart wart miliard 200 milionów euro kontrakt, dotyczący nowoczesnych okrętów desantowych typu Mistral. Zapytany, czy Francja powinna dostarczyć Rosji dwie jednostki, Radosław Sikorski odparł: "Nie, bo rosyjscy generałowie już zapowiedzieli, do czego zostaną użyte - do straszenia rosyjskich sąsiadów w obrębie Morza Czarnego, a więc europejskich partnerów". Jak dodał, nie sądzi, by Francja chciała pełnić rolę dostawcy broni dla państwa-agresora. Jutro do Warszawy przyleci prezydent Francji Francois Hollande. Weźmie udział w uroczystych obchodach 25. rocznicy wyborów z 1989 roku. Trzy lata temu, po długich negocjacjach, Rosja i Francja podpisały kontrakt na zakup dwóch okrętów desantowych typu Mistral dla Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Był to pierwszy tak duży kontrakt zawarty przez Moskwę na import broni od upadku Związku Radzieckiego. Okręt desantowy Mistral ma niemal 24 tysięcy ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.