Chodzi o zdanie w wywiadzie przeprowadzonym podczas wizyty Obamy w Indiach, a opublikowanym na blogu CNN z datą 1 lutego. Prezydent USA mówił w nim o wielu sprawach międzynarodowych, w tym o Rosji. Powiedział m.in., że były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz uciekł z kraju "po tym, jak wynegocjowaliśmy porozumienie o przekazaniu władzy na Ukrainie".- Jeśli ktoś chciał potwierdzenia, że USA od samego początku wydarzeń na Ukrainie były zaangażowane w antyrządowy przewrót, który Obama nazwał neutralnie przekazaniem władzy, to zostało ono wypowiedziane - powiedział Ławrow. Jego komentarz, w odpowiedzi na pytanie dziennikarza o wypowiedź Obamy, opublikowano na stronie internetowej MSZ Rosji. Ławrow ocenił, że "retoryka" wywiadu Obamy "świadczy o zamiarze Waszyngtonu, by dalej robić wszystko w celu bezwarunkowego wspierania działań obecnych władz w Kijowie". Te zaś, zdaniem Ławrowa prowadzą politykę "zdławienia konfliktu wyłącznie na drodze siły". Minister powtórzył, że zdaniem Rosji władze w Kijowie powinny "podjąć bezpośredni dialog z przedstawicielami republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej (DRL i ŁRL)". Proklamowali je na wschodzie Ukrainy prorosyjscy separatyści. Według Ławrowa opinię o konieczności bezpośrednich rozmów podzielają kraje europejskie. Zarazem, minister oskarżył "zachodnich partnerów", że choć w przypadku innych konfliktów na świecie apelują o dialog władzy i opozycji, to w sprawie Ukrainy "nic nie mówią o dialogu". - Nie krytykują oczywistych negatywnych działań, które podejmują władze ukraińskie (...), nie podchodzą krytycznie do swoich podopiecznych - oświadczył Ławrow.