"Jesteśmy przeciwni sankcjom, powiedzieliśmy to bardzo jasno" - podkreślił Siemoniak pytany o stanowisko Platformy Obywatelskiej odnośnie działań Komisji Europejskiej względem Polski. "Mówię o tym, jakie jest stanowisko kierownictwo Platformy" - dodał. Pytany, czy posłowie PO głosujący w listopadzie w Parlamencie Europejskim za przyjęciem rezolucji wzywającej polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zostaną ukarani przez władze partii, Siemoniak odpowiedział, że "o żadnych karach nie ma mowy". Wiceszef PO pytany, czy chciałby, aby premier Węgier Viktor Orban był przeciwny nałożeniu sankcji na Polskę, ocenił, że Orban "jest politykiem niesłychanie elastycznym i kieruje się zawsze interesem Węgier". Zdaniem wiceszefa PO, "jeśli interes Węgier będzie taki, żeby wystąpić przeciwko Polsce, Orban nie zawaha się ani sekundy". Pod koniec grudnia KE zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski procedury z art. 7 unijnego traktatu, który mówi, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE (składająca się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich) większością czterech piątych, po uzyskaniu zgody PE, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych. Przed dokonaniem takiego stwierdzenia Rada wysłuchuje dane państwo i, stanowiąc zgodnie z tą samą procedurą, może skierować do niego zalecenia. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że KE daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.