Według niego planowany na wrzesień szczyt NATO w Newport ma odpowiedzieć na pytanie: "Jakie będzie NATO po Afganistanie?". Odpowiedź już jest: NATO, które jest zdolne przeciwstawić się zagrożeniu w Europie. Musi to być solidny sojusz obronny, dysponujący zdolnościami do odparcia ataku na swoich członków, a wręcz czyniącymi samą myśl o takim ataku kompletnie nieracjonalną.Minister nie chce sprowadzić dyskusji o obecności wojskowej Sojuszu w Polsce do liczby żołnierzy. Według niego liczy się trwała infrastruktura obronna USA i NATO w Polsce, taka jak instalacja antyrakietowa w Redzikowie. Siemoniak wymianie w tym kontekście także de facto wspólne bazy polsko-amerykańskie Aviation Detachment w Łasku, istniejące od 2012 r., które podniosły współpracę i zdolności sił powietrznych na zupełnie nowy poziom. Szef MON podkreśla, że warto to rozszerzyć na wojska lądowe, wojska specjalne, dbając o efektywność i wzajemne korzyści. Nic na pokaz.