Wśród rannych, których przewieziono do szpitala, jest 42-letni Brytyjczyk szkockiego pochodzenia, który doznał urazu czaszki - powiedział rzecznik organizatorów. Pozostali ranni w gonitwie, która trwała niecałe 3 minuty, to Hiszpanie. Trasa od zagrody byków prowadzi na arenę, gdzie każdego popołudnia zwierzęta giną w walce z ręki matadora. Cieszące się wielką popularnością gonitwy, które trwają najwyżej cztery minuty, są na żywo pokazywane w telewizji. W ciągu pierwszych dni tegorocznego festiwalu pomoc medyczną otrzymało ponad 470 osób. Kilku uczestników zostało dźgniętych rogami, nikt poważnie. Od 1924 roku, kiedy zaczęto prowadzić takie statystyki, w Pampelunie byki zabiły 14 ludzi. Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci świętego Fermina. Do 14 lipca codziennie, o 8.00 rano mężczyźni demonstrują swą odwagę, biegnąc przed sześcioma bykami na trasie liczącej 825 metrów. Gonitwę z bykami w Pampelunie rozsławił w 1926 roku Ernest Hemingway w powieści "Słońce też wschodzi".