Celem tych działań jest zmniejszenie nadzoru federalnego nad lokalnymi organami ścigania, podniesienie morale pracowników służb mundurowych i zwiększenie ich niezależności. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa planuje także zmniejszyć liczbę dochodzeń w sprawach o wykroczenia w zakresie egzekwowania prawa przez policję. Sessions w swoim memorandum nakazuje Departamentowi Sprawiedliwości przejrzenie wszystkich dotychczasowych reform policji, np. regulujących zasady współpracy organów ścigania, przyznawania dotacji, pomocy technicznej i szkoleń, tak aby w pełni oddawały one zasady promowane przez nową administrację. Część grup zrzeszających pracowników mundurowych przyjęła inicjatywę pozytywnie, argumentując, że ograniczanie działań policji przez poprzednią administrację ośmielało przestępców, co w rezultacie prowadziło do wzrostu przestępczości. Chuck Canterbury, prezes największego pracowniczego związku policjantów Fraternal Order of Police (FOP) powiedział, że FOP akceptuje każdą zmianę, która wpłynie korzystnie na prace służb mundurowych i ich pracowników. Pomaganie, a nie utrudnianie pracy stróżom prawa Dodał, że podejście prokuratora generalnego skupia się na pomaganiu, a nie utrudnianiu pracy stróżom prawa, i organizacja, którą Canterbury reprezentuje, w pełni wspiera jego inicjatywę. Międzynarodowa Unia Stowarzyszeń Policji, która wspiera Sessionsa poinformowała, że wstrzyma się z komentarzem do czasu, gdy zmiany będą przeprowadzane. Pojawiły się także głosy, że wprowadzane zmiany mogą doprowadzić do braku odpowiedniego nadzoru nad lokalnymi jednostkami policji. Kontrola i odpowiedzialność są konieczne do sprawnego działania Departament Sprawiedliwości podpisywał z miastami tzw. "dekrety ugody", których wykonanie nadzorowane było przez sądy federalne. W przeszłości Sessions wyraził swój sceptycyzm na temat ingerencji administracji federalnej w działania lokalnej policji. Prokurator generalny w swoim memorandum zwraca uwagę, że lokalna kontrola i odpowiedzialność są konieczne do sprawnego działania policji; zarządzanie niefederalnymi służbami mundurowymi nie należy zaś do obowiązków administracji federalnej. Jego zdaniem istnieje też obawa, że dobrzy policjanci pracujący w prawidłowo zarządzanych jednostkach mogą zostać pozwani przez resort sprawiedliwości w sytuacji, gdy zdarzą się jednostkowe przypadki złego postępowania. Według Sessionsa takie pozwy niszczą reputację policji i sprawiają wrażenie, jakby całe służby mundurowe nie wykonywały należycie swej pracy. Za prezydentury Baracka Obamy Departament Sprawiedliwości wszczął szereg śledztw dotyczących działania co najmniej 25 jednostek policyjnych. Większość ujawniła przypadki nadużyć i dyskryminacji rasowej.