We wtorek wieczorem policja została powiadomiona o wybuchu w sklepie sieci Goodwill, która przyjmuje używane przedmioty, a dochód z ich sprzedaży przeznacza na cele charytatywne. Później okazało się, że pracownik segregujący darowizny znalazł w jednej z toreb symulator granatu, który zapalił się gdy wyjmował go ze środka. Policja nie wie, do kogo należała torba. Niewykluczone, że ktoś pozostawił w niej symulator przez przypadek. Mieszkańcy Austin żyją w poczuciu strachu. Od początku marca doszło tam do pięciu tajemniczych eksplozji. Pierwsze trzy ładunki wybuchowe znajdowały się w paczkach podłożonych pod drzwiami domów. Kolejną bombę podłożono przy ulicy, a jej zapalnik został uruchomiony, gdy dwaj mężczyźni weszli na rozciągniętą w poprzek chodnika linkę. Wczoraj rano ładunek wybuchowy eksplodował w centrum wysyłkowym firmy Fedex. W wyniku wybuchów dwie osoby zostały zabite, a cztery ranne. Policja apeluje do mieszkańców o ostrożność i informowanie władz o wszelkich podejrzanych przedmiotach. Za pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców wyznaczono nagrodę w wysokości 115 tys. dolarów.