Dwie przejęte przesyłki podobne są do pięciu uprzednio przechwyconych, wysłanych do byłego prezydenta Baracka Obamy i innych wysokich rangą demokratów. Prezydent Donald Trump powiedział w środę, że "cała siła rządu USA jest zaangażowana w śledztwo ws. paczek" z urządzeniami wybuchowymi, które zostały wysłane do osób publicznych i CNN. Podkreślił, że w USA nie ma miejsca na akty politycznej agresji. Prezydent poinformował, że briefingi w tej sprawie przedstawiły mu już FBI, Secret Service oraz resort sprawiedliwości, i obiecał gruntowne śledztwo. "Nie możemy tolerować tych tchórzliwych prób i zdecydowanie potępiam wszystkich, którzy wybierają przemoc" - oznajmił. Trump podkreślił, że "takie skandaliczne postępowanie" jest sprzeczne ze wszystkim, co stanowi wartość dla Amerykanów. "W takich czasach musimy się zjednoczyć, musimy stanąć razem" - dodał prezydent. Akcję rozsyłania urządzeń wybuchowych potępiła też pierwsza dama Melania Trump.