Slobodan Samardżić zapowiedział, że wyznaczone na 11 maja serbskie wybory parlamentarne i samorządowe odbędą się także na serbskich terenach Kosowa - podała prywatna agencja prasowa Beta. Przedstawiciele ONZ, które administruje Kosowem od 1999 roku, są przeciwni temu głosowaniu, argumentując, że tylko ONZ może rozpisać tam wybory. Serbowie z Kosowa, którzy stanowią ok. 10 proc. spośród 2 mln mieszkańców tego kraju, głosowali we wszystkich serbskich wyborach od 1999 roku, kiedy to represje serbskie wobec Albańczyków spowodowały zbrojną akcję NATO. Przedstawiciele UE i ONZ krytykują Samardżicia i innych serbskich przywódców za próby podziału Kosowa między Serbów i Albańczyków. Tymczasem minister obrony Serbii Dragan Szutanovac zarzucił Samardżiciowi i innym sojusznikom nacjonalistycznego premiera Vojislava Kosztunicy "koordynowanie" serbskich zamieszek w Belgradzie po proklamowaniu przez Kosowo niepodległości. Podczas zamieszek 21 lutego zaatakowano kilka ambasad w Belgradzie, w tym placówkę USA. Nacjonaliści mogą powrócić do władzy w Serbii po majowych wyborach parlamentarnych, które zostały rozpisane po upadku rządu na tle ogłoszenia niepodległości przez Kosowo.