"Tak jak czyni Austria, uczyni również Serbia" - oznajmił serbski minister pracy Aleksandar Vulin cytowany przez agencję Tanjug. Wyjaśnił, że jeśli Austria lub którykolwiek kraj na szlaku bałkańskim chce zmniejszyć liczbę uchodźców i przyspieszyć ich tranzyt albo podjąć inną decyzję, Serbia zgadza się uczynić to samo. W środę austriacka minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner poinformowała, że Austria zamierza od piątku ograniczyć wjazd do kraju dla osób ubiegających się o azyl do 80 dziennie. Limit dla imigrantów przejeżdżających tranzytem i zamierzających starać się o azyl w innym państwie UE ma być ograniczony do 3,2 tys. na dzień. Austria będzie zatrzymywać na granicy migrantów, gdy ich liczba przekroczy wyznaczone pułapy. Pułap osób ubiegających się o azyl został ustalony na 37,5 tys. w tym roku; limit 80 osób dziennie został wyznaczony tak, aby nie przekroczyć tej liczby. Od 1 stycznia w tym kraju o azyl wystąpiło już 11 tys. migrantów, czyli prawie 250 dziennie. W czwartek decyzję Austrii o wprowadzeniu limitu dla migrantów skrytykował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Dodał, że KE sprawdza, czy decyzje te są zgodne z prawem UE. We wtorek ograniczenie liczby migrantów do 2,5 tys. dziennie zapowiedziała Chorwacja, zastrzegając, że będzie wpuszczać tylko osoby uciekające przed wojnami i wykluczy tych, którzy podróżują w poszukiwaniu lepszego życia lub chcą dołączyć do rodzin w Niemczech i Austrii. Od czerwca 2015 roku w Serbii zarejestrowano ponad 600 tys. uchodźców, ale praktycznie żaden z nich nie złożył tam wniosku o azyl. Według danych serbskiego MSW dziennie do Serbii przybywa 2500-3000 osób.