Mihailowić nie chciał zdradzić żadnych szczegółów. Wiadomo jednak, że o zamordowanie Djindjicia oskarżana jest podziemna organizacja przestępcza, mająca powiązania ze służbami bezpieczeństwa. Takie zarzuty już miesiąc temu sformułowała serbska policja. Mimo zakrojonej na szeroką skalę akcji, główni podejrzani o przeprowadzenie zamachu, wciąż jednak pozostają na wolności. Mihailowić przyznał, że ich aresztowanie, zwłaszcza zatrzymanie ich przywódcy Milorada Łukovicia może jeszcze trochę potrwać.