Kilkaset osób demonstrowało na ulicach serbskiej stolicy, Belgradu, a około 200 w Nowym Sadzie. Gdy policja zażądała od uczestników protestów rozejścia się do domów, ponieważ obie manifestacje były nielegalne, demonstranci bez ociągania się to uczyli. Agencja dpa zwraca uwagę na fakt, że Serbowie nie wyszli masowo na ulice by protestować przeciwko zatrzymaniu Mladicia, mimo że w sondażach zdecydowana większość z nich jest przeciwna wydaniu go do trybunałowi haskiemu.