Porozumienie, które 19 kwietnia podpisali szef rządu serbskiego Ivica Daczić i premier Kosowa Hashim Thaci, zapewnia autonomię kosowskim Serbom, postanawiając jednocześnie, że zamieszkane przez serbską mniejszość tereny będą podlegały rządowi w Prisztinie. "Wielu z was nie jest szczęśliwych. Ale ktoś musiał położyć kres przeszłości, biedzie i nieustannym klęskom" - powiedział Daczić podczas debaty w parlamencie. Premier zaznaczył, że "porozumienie to nie oznacza uznania niepodległości Kosowa". Dodał następnie: "Moglibyśmy je odrzucić i stać się europejską Koreą Północną. Ale co byłoby potem?". Serbia nie uznaje ogłoszonej w 2008 roku niepodległości Kosowa, które nadal uważa za część własnego terytorium, ale musiała podjąć rozmowy z jego władzami w sprawie normalizacji stosunków, by móc starać się o wejście do Unii Europejskiej.